W sobotę 4 grudnia 2010r. w hali Stadniny Koni w Nowielicach odbyły się pierwsze w tym sezonie w województwie zachodniopomorskim - Halowe Zawody Regionalne w skokach przez przeszkody. Organizatorem zawodów był LKS DRAGON Nowielice. Rozegrano cztery konkursy w klasach LL, L, P i N. Konkurs klasy LL dokładności, z trafieniem w normę czasu, wygrała Jagoda Kowalska na Borysie (zaw. bez przynal. klubowej). Drugie miejsce zajął Kamil Kuryło na Nautiliuszu , a trzecie Anna Ławruszko na Cafe, oboje z LKS Dragon Nowielice. Konkurs klasy L rozegrano jako konkurs dwufazowy. Spośród 45 startujących, 27 par zakwalifikowało się do drugiej fazy. Konkurs wygrał Jacek Bobik z LKS Dragon Nowielice, zajmując pierwsze i drugie miejsce na Chacco Fly i Continental. Miejsce trzecie zajął Jan Bobik i Santisa z LKS Dragon. W następnym konkursie klasy P - zwykły Jan Bobik zajął pierwsze i drugie miejsce na Tanosie i Sarmacie, miejsce trzecie Maria Januszewska i Wróżbita z LKS Dragon Nowielice. Konkurs klasy N - zwykły z natychmiastową rozgrywką, znów przynosi zwycięstwo Janowi Bobikowi na Sarmacie, a drugie i trzecie miejsce zajął Tomasz Wolski na Wolterze i Denis z LKS Dragon Nowielice. Tradycyjnie dopisała nowielicka publiczność, gorąco oklaskując przejazdy zawodników, mimo mrozu i śniegu na zewnątrz hali.

W sobotę Parada jeździecka zadziwiła wszystkich. Co wydarzy się w niedzielę?
Za nami drugi dzień Parady jeździeckiej we wrocławskiej Hali Stulecia. W niedzielę finałowy pokaz i ostatnia szansa zobaczenia najwyższego kunsztu jeźdźców i ich wierzchowców. Jak się okazało impreza została do tego stopnia przemyślana przez organizatorów, że doskonałą zabawę mają na niej całe rodziny. Z jednej strony dzieci zachwycają się w trakcie parady kuców, z drugiej same bardzo chętnie biorą udział w przygotowanych konkurencjach. Męska część publiczności doskonale czuje i rozumie zawody skoków przez przeszkody, a przede wszystkim pokazy w stylu western. Płeć piękna natomiast ma coś bardzo dobrze jej odpowiadającego – piękny pokaz ujeżdżenia mistrzyni olimpijskiej Anky van Grunsven. Z równym zachwytem zaś wszyscy wspólnie podziwiać mogą m.in. niezwykłe wyczyny francuskiego mistrza Lorenzo i czeskiej grupy Lucky Dresov.