W sobotę 3 listopada w Pałacu i Folwarku Galiny uczczono święto leśników, myśliwych i jeźdźców. W tradycyjnej dla obchodów Hubertusa pogoni za lisem, czyli tzw. Biegu Św. Huberta, wzięło udział 11 jeźdźców i amazonek. W tegorocznej gonitwie kitę zdobyła Pani Alina Mroczek – która jeździeckiego bakcyla zawdzięcza galińskiej stajni. Oficjalne obchody święta rozpoczęły się w sobotnie południe omówieniem zasad i trasy tegorocznego Biegu Św. Huberta. Kilka minut później można było obserwować, jak jeźdźcy ruszają w towarzyski rajd konny przez otaczający Galiny las. W trakcie przejażdżki pokonywali różne przeszkody. Rajd zakończyła zacięta pogoń konna za tzw. lisem, czyli jeźdźcem z lisim ogonem przypiętym do lewego ramienia.

W Pałacu i Folwarku Galiny zadbano o to, by ci, którzy w siodle nie czują się pewnie, również mogli świętować. Zaprzęgnięto wozy konne, dla najmłodszych zaś przygotowano niewielkie bryczki. Pogoń za lisem zorganizowano w taki , by każdy mógł obserwować zmagania jej uczestników. Na zakończenie święta goście wspólnie z jeźdźcami bawili się przy ognisku i muzyce. Towarzyszyły im pasące się nieopodal konie i kucyki.

Hubertus kończy w stadninach letni sezon sportowy, co nie oznacza, że wraz z nadejściem zimy nie można korzystać z uroków jazdy konnej. Wręcz przeciwnie. W galińskiej stadninie koni jazdy rekreacyjne odbywają się przez cały rok. Niektórzy twierdzą, że zima to idealna pora żeby zacząć naukę a z nadejściem wiosny, szlifować - już pod gołym niebem - zdobyte umiejętności.