kiedy beda zdjecia ?

Brawo Wojtek i Helena.Dobrze, że nie doszło do sprzedaży na aukcji tego konia.Mam nadzieję, że ta para w tym roku odniesie kolejny sukces.Zeby tylko życzliwi nie zabrali tego konia tak jak było z Noriną.

Zeby tylko życzliwi nie zabrali tego konia tak jak było z Noriną i Czarodziejką. Dziwne że trafiają pod jednego jeźdzca

Bardzo fajne zawody, szkoda że pogoda nie dopisała, mam nadzieję że niedługo odbędą się kolejne;)

Pasek na norinie zajął 2 miejsce w jednej gwiazdce, a Dąbrowski na OOM miał dwa wyłamania.Więc nic dziwnego że dobre konie trafiają do dobrego jeżdżca.Widać Marco że nie masz oka.

Karlino dostalo po dupie za Jacka J. i Jest juz z nini spokoj

ja myślę że jak pisali wcześniej dobry koń idzię do dobrego jeźdźca.

zgodzę się z tobą .Fajny konik

Bardzo udane zawody pomimo niekorzystnej pogody :) Wie ktoś może czy będą zdjęcia?? :p

Ale nie było tym razem pani Jezierskiej.Ale słyszałam,ze foty mają być lada chwila, bo ktos inny robił. Wybiera się ktoś z was do grzybowa 17 kwietnia?:> Kiedy znowu będą w Zieleniewie zawody?:)

Gdybyś zauważył: to, po pierwsze, nie jest to tani sport. Sprawia on przyjemność, ale jest to jednocześnie rywalizacja, a Pan Jacek NIE jest fundacją rozdającą pieniądze (za starty musiał zapłacić), osobom słabbiej jeżdżącym, lub tym, którym się właśnie nie powiodło. Każdy, kto ma okazję stanąć do dekoracji obok Pana Bobika, powinien być z tego dumny i zgadzam się, że młodsi jeźdźcy powinni brać przykład z jego sylwetki, spokoju i skuteczności jazdy. Więc gońmy Go, trenujmy, startujmy, wygrywajmy, abyśmy mogli się pochwalić, że pokonaliśmy Mistrza, zamiast narzekać, że możemy osobiście się z nim przywitać. Za oglądanie Jacka Bobika na Torwarze, czy w Katowicach oraz na innych wielkich imprezach trzeba drogo zapłacić... Tutaj nie dość, że za to nie płacisz, to masz szanse wygrać (pod warunkiem, że jesteś wystarczająco przygotowany - Pan Jacek NIE startuje w mini LL- dzieciaki mają szanse...)

Dobra znawcy za 10 zl. Pokazcie mi zawodnika tej klasy, ktory z taka regularnoscia startuje w takich polamatorskich zawodach.

"młodsi jeźdźcy powinni brać przykład z jego sylwetki, spokoju i skuteczności jazdy. Więc gońmy Go, trenujmy, startujmy, wygrywajmy, abyśmy mogli się pochwalić, że pokonaliśmy Mistrza, zamiast narzekać, że możemy osobiście się z nim przywitać."

Oczywiscie, ze powinni brac z niego przyklad, ale wroce do tego co napisalem wczesniej. Czemu taki zawodnik jest klasyfikowany w takim gronie. Spoko ma objezdzac swoje mlode konie. Myslicie, ze organizator za symboliczna zlotowke nie pozwolilby mu wystartowac w konkursie bez prawa klasyfikacji. Wtedy tez wszyscy sprawdzili by sie na jego tle, poobserwowaliby go dokladnie, jego konie by sie objezdzily, a dzieciaki podzielilyby nagrody miedzy soba. Skoro on ma traktowac te starty typowo treningowo to po co zabiera miejsce w klasyfikacji. Nagrody na takich zawodach tez nie sa powalajace, ale dla dzieciakow to strasznie duzo, dla takiego Bobika niekoniecznie.

"Gdybyś zauważył: to, po pierwsze, nie jest to tani sport."
No wlasnie zauwazam, ze to nie jest tani sport. Tym bardziej dla dzieciakow, ktore musza ciagnac pieniadze od rodzicow lub samemu na boku dorobic zeby kupic sobie transelke, czapsy czy bryczesy. Takie zawody sa dla nich doskonala okazja zeby takie cos wygrac lub po prostu zarobic na to pieniadze. Nie dostrzegacie tego, ze dzieciaki nie maja na sprzet, trenuja w platanych bryczesach? Na zawodach tez czesto jeden frak ma kilku wlascicieli. Troszczycie sie natomiast o zarobki i sprzet dla zawodowca, ktory zarabia duze pieniadze w imprezach o wiele wiekszej randze.

Zgodnie z teorią obserwatora dobre konie trafiają do dobrego jeźdźca więc mistrz Polski Tomek musiał oddać konia Dawidowi. Jeździectwo to drogi sport i w pewnym momencie trzeba mieć sponsora.Na początku jest zabawa ale jak ktoś traktuje ten sport serio to spali się bo dobry koń i dobry jeździec to za mało niestety. Zawody z mistrzami i amatorami są krzywdzące ale zgodne z regulaminem.Mistrz różne ma oblicza może być z klasą albo bez klasy. Pan Jacek jest znany z "temperamentu" ale tytuł
mistrza zobowiązuje i kiedy nerwy puszczają można stracić szacunek.Jak czuje się koń mając na grzbiecie choleryka.

Patrzycie tylko kto jakie zajął miejsce a zawody są między innymi po to aby koń nabrał doświadczenia i zaufania do jeźdźca. Możesz trenować w domu celująco a i tak tylko na zawodach nauczysz się najwięcej. Obojętnie czy jesteś amatorem czy zawodowcem i tak pewnego razu z młodym, niedoświadczonym koniem trzeba jechać i uczyć się od początku.
Widać to na regionalnych zawodach kiedy zawodowcy startują w klasie L i wyżej a mają konie o różnym temperamencie.Ile koni zdolnych przerwało karierę sportową bo "za wysoką poprzeczkę" postawiał zawodnik?