Sprawa stajni w Mysłowicach ciąg dalszy |
Sprawa bestialskiego potraktowania klaczy w Mysłowicach nabiera tempa. O interwencje zostały poproszone media oraz organizacje pro zwierzęce. Przedstawiamy stanowisko właściciela klaczy oraz zdjęcia.
Opis zdarzenia
W stajni w Mysłowicach doszło do niebywałego okrucieństwa! Tragicznego skatowania i okaleczenia konia w trakcie zmuszania go do wejścia do bukmanki. Spłoszona klacz pakowana przez Panią Prezes Klubu Jeździeckiego Jolantę Z. dyplomowanego instruktora jeździectwa z kilkunastoletnim stażem i wykształceniem weterynaryjnym i jej masztalerza, została w bestialski sposób okaleczona przez wyrwanie języka !!! Mastalerz na polecenie Pani Prezes, przestraszonemu i katowanemu batem oraz innymi przedmiotami koniowi zawiązał na języku pętlę ze sznurka do snopowiązałki i przy potwornym biciu szarpany za język koń wciągany był na trap przyczepy poprzez targanie za język. Przerażony koń stawiał opór a coraz brutalniejsze szarpanie sznurkiem oderwało koniowi język !!! Okaleczone zwierzę wskoczyło do bukmanki obryzgując ściany krwią !!! Zdarzenie miało miejsce w niedzielę 30 maja br. Około godz.10 .15 Wtedy Pani Jola Prezes stajni stwierdziła żeby wyjąć konia bo nie nadaje się na zawody! Kazała wprowadzić przerażonego konia do jednego z boksów. Koń co prawda otrzymał w pośpiechu kilka zastrzyków ale wprowadzony do boksu został pozostawiony samopas bez opieki weterynaryjnej ponieważ wg zapewnień Pani Joli nic się nie stało a utrata języka to tylko drobna zmiana kosmetyczna bez najmniejszego wpływu na życie zwierzęcia, z uśmiechem dodała że najwyżej nie będzie mlaskać. Pomimo protestów przerażonych rodziców dzieci – młodych klubowiczów, Pani Jola w pośpiechu oddaliła się na zawody, a pozostawiony w boksie koń powoli się wykrwawiał ! Niedziela była przyczyną braku możliwości szybkiego przyjazdu normalnego weterynarza z najbliższej okolicy. Na szczęście udało się ściągnąć przebywającą w Częstochowie Panią dr Anitę Krzysztofiak z Udorza. Udało się jej dotrzeć po kilku godzinach do odwodnionego i wykrwawionego konia słaniającego się na nogach. Po podaniu właściwych leków i elektrolitów oraz środków uspokajających koń został przewieziony do stadniny w Udorzu gdzie znajduje się pod stałą fachową opieką. Jest wielu zbulwersowanych świadków tego zdarzenia, którzy pragną przerwać ten haniebny proceder katowania koni tym bardziej, że przypadek nie jest odosobniony, dlatego trudno tu mówić o wypadku! Wielokrotnie wcześniej zdarzało się, że z Mysłowic do stajni w Sławkowie i odwrotnie trafiały konie z ponadrywanymi i pociętymi językami podczas ładowania do bukmanki "starą sprawdzoną kozacką metodą" Przewożone na rajdy lub zawody konie były niemiłosiernie katowane i okaleczane do krwi. Klubowiczki ze stajni w Mysłowicach były zmuszone jeździć na samych kantarach, ponieważ ich konie miały okaleczone pyski do tego stopnia, że nie było możliwości założenia wędzidła bez zadawani ciągłego bólu. Tę "Wspaniałą Metodę" przekazał Pani prezes jej konkubent zdobywca tytułu 'Mister Bat' na jednym z konkursów zresztą w nim zdyskwalifikowany za nadużywanie palcata. Proszę o interwencję, ponieważ nie można dłużej tolerować bestialstwa w wykonaniu ludzi mieniących się znawcami jeździectwa, doświadczonymi hodowcami i miłośnikami zwierząt !!! Nie dopuśćmy by kat z uśmiechem nazywał tak okrutne okaleczenie zwierzęcia drobną zmianą kosmetyczną !!!! Proszę o poradę co powinienem zrobić w celu wyegzekwowania konsekwencji w stosunku do winnych tego okrucieństwa. Jestem zdruzgotanym świadkiem zdarzenia i właścicielem nieszczęsnego konia. Mogę dostarczyć Państwu listę przerażonych świadków zdarzenia oraz świadectwo weterynaryjne okaleczenia i jego przykrych konsekwencjach w życiu tego konia.
Sławomir Liszka
|
Kara pewnie ją ominie niestety.
Kara pewnie ją ominie niestety.
Dziwię się, że ktokolwiek tam w ogóle jeździ/trzyma konie - To przy całym zajściu, cała grupka rodziców i dzieci grzecznie stała i patrzyła na wyczyny pani "instruktor"?! Brawo.
"Mam tylko nadzieje, ze kon z tego wyjdze, a wlascicielowi i opiekunom uda sie odzyskac zaufanie u zwierzecia." - Jakim właścicielom?! Jakim opiekunom?!
To jest opiekun, właściciel, który mimo, że JEST ODPOWIEDZIALNY za żywą istotę i pozwala na takie traktowanie!?!?
To nie jest do cholery średniowiecze, żeby konie pakować "starą kozacką szkołą"! CIEMNOGRÓD!
Wyjaśniam: prokuratura jest powiadomiona i rozpoczęła postępowanie, wszystkie możliwe organizacje pozarządowe, organizacje jeździeckie, fundacje i inspekcje państwowe. Również własciciel Sali podjął szeroko zakrojone działania zmierzające do zapewnienia koniowi optymalnej opieki i ukarania sprawców. Człowiek ten ma ogromne poczucie winy i odpowiedzialności, ale zarazem czyli wszystko, by naprawić swój błąd. W odróżnieniu od pozostałych komentujących kilkakrotnie z nim romawiałem i odbyłem długie spotkanie, więc mam własne zdanie na jego temat, w odróżnieniu od wielu komentujących - pozytywne. Sprawcy zdarzenia niestety nie poczuwają się do winy i obarczają odpowiedzialnością całe otoczenie z wyjątkiem własnej "pomysłowości".
Mam więc prośbę - wstrzymajcie się z ferowaniem ocen i wyroków nie znając sprawy, w którą zaangażowało się już mnóstwo ludzi dobrej woli, z takim autorytetem na czele, jak p. Wojciech Mickunas. Powiadomione są też liczne media, które będą prowadzić własne dziennikarskie śledztwa i nagłaśniać sprawę.
Jeśli ktoś chce pomóc i wie jak (potrzebna jest pomoc prawna, którą nota bene już zadeklarował znany prawnik z Poznania), pomoc rzeczoznawców, świadków podobnych zdarzeń w tych ośrodkach (które zgodnie z relacjami miewały już tam miejsce).
Sprawcy muszą przestać odczuwać poczucie bezkarności i poparcie władz, które były dotąd skłonne tuszować ich wyczyny.
Mikołaj Rey
Wiceprezes Małopolskiego Związku Jeździeckiego
www.mzj.krakow.pl
mikolaj.rey(at)mzj.krakow.pl
Ja również byłam ofiarą niemiłej sytuacji (pies mojego sąsiada wtargnął na moje podwórko i zagryzł mojego psa)skonsultowałam się z adwokatem i sprawa skończyła się w sądzie Panu radze zrobić to samo, a przede wszystkim proszę zgłębić swoją wiedzę odnośnie postępowania z konmi aby w przyszłości uniknął Pan podobnych sytuacji.
Jestem również wstrząśnięta tym , że żaden z obserwatorów postronnych nie zdobył się na odwagę by to przerwać. Nikt nie zadzwonił po Policję. Przykre.
Zwierzęta i dzieci są bezbronne wobec swoich oprawców :(
Tym problemem również powinny zając się odpowiednie organa PZJ-u, inaczej nie tylko pozostaniemy jeździeckim zaściankiem Europy, ale również "produkować" będziemy sadystów jeździeckich, których metody przyrównać będzie można do metod medycznych wiejskich znachorów z XIX wieku, tych opisanych w "Janku Muzykancie"
Dziewczyny które tam stały, nie były małymi dziećmi tylko prawie już dorosłymi nastolatkami, kobietami.
Krzyczały po sprawcach, płakały, nawet błagały ...
W odpowiedzi usłyszały obrażające słowa z ust ... Pani Prezes ...
'Zszokowana' czy ty też obwiniała byś się gdybyś robiła wszystko co w twojej mocy żeby zapobiec temu bestialskiemu okaleczeniu, a i tak twój głos na nic by się nie zdał?
Postawcie się w miejsce tych osób... jak one teraz muszą się czuć ...
robiły wszystko ale nie mogły nic zrobić ...
a teraz, wchodzą na takie forum gdzie nikt nic nie wie, tyle tylko że biednej Sali urwano język, i czytają te posty które je oskarżają o patrzenie się z boku!
Chore!
Współczuję wszystkim, którzy musieli to widzieć, którzy strajkowali, ale na marne ...
A ja jestem za tym, żeby urwać pani Joli język snopowiązałką po czym wsadzić ją do więzienia, nikomu nie będzie przeszkadzać jej mlaskanie, a to w końcu tylko drobny zabieg kosmetyczny.
Szanownemu konkubentowi oraz Mastalerzowi zrobić to samo...
I jeszcze poczęstować ich batem w twarz ... !
WSADZIĆ JOLĘ JĄ DO WIĘZIENIA DO ŻYWOTA!WSADZIĆ JOLĘ JĄ DO WIĘZIENIA DO ŻYWOTA!
SUROWA KARA!SUROWA KARA!SUROWA KARA!SUROWA KARA!SUROWA KARA!SUROWA KARA!SUROWA KARA!SUROWA KARA!
Pytanie które trzeba by zadac brzmi: co zrobić by takie sytuacje nigdy sie nie zdarzaly? Dla mnie odpowiedz jest jedna - zmienic prawo. Kary za znecanie sie nad zwierzetami MUSZA byc na tyle dotkliwe, zeby kazdy sadysta (tak, sadysta!) 100 razy zastanowil sie na zimno zanim zastosuje jedną ze "starych, dobrych, sprawdzonych" metod wprowadzania konia do przyczepki czy podnoiesie rękę na psa. Poza zmianą prawa trzeba by zmienić naszą mentalność i wrażliwość, aby świadek takiego zdarzenia umiał i chciał reagować...
Jolanto Z.- jesteś dla mnie zwykłym śmieciem i w odróżnieniu od pozostałych podpisuje się pod tym imieniem i nazwiskiem!
Co do właściciela to dziwie się , że pozwolił na wciąganie i okładanie konia przy wprowadzaniu do przyczepy bo ja sobie tego nie wyobrażam...
Idiotyzm ludzki nie zna granic...
miłośnicy koni pożal się boże.
Więc może szanowny "kurczaku 88" może powiesz dlaczego ludzie trzymają w takich rzeźniach konie a nawet jeżdżą na okaleczonych koniach? Trzymanie konia w takim miejscu, wogóle odwiedzanie takich miejsc daje przyzwolenie na takie właśnie praktyki bo jeżeli wiedziałaś, że konim dzieje sie krzywda to dawno temu trzeba było zareagować a bynajmniej zgłosic to na policję i odradzać ludzim to miejsce. Jeżeli straciliby pensjonariuszy i źródło dochodów to niemieliby nad czym sie znęcać i może wzięliby się sami za łby. Ponadto o ile wiem to właściciel jest mężczyną i chyba dać w mordę masztalerzowi potrafi bo ja gdyby mojego konia ktoś uderzył sama w ryja bym dała. Więc może daruj sobie tą żałość nad widzami bo zrobić napewno coś można było i to już dawno temu. Przed każdymi zawodami nawet przed czempionatami pokazowymi konie bada weterynarz to chyba w Waszej okolicy są jacyś z kłopotami ze wzrokiem bo dopuszczenie okaleczonego konia do zawodów jest karalne.Hoduje konie od wielu lat i zanim się za to zabrałam to długo zdobywałam wiedzę ale nawet będą na początku tej drogi wiedziałam, że ktoś kto pracuje ze zwierzętami bijąc je to na 100% znawcą nie jest. Pytasz czy obwiniałabym się tak obwiniałbym się gdybym była świadkiem takiego barbarzyństwa, które trwa tak długo.
Ważne żeby teraz winni zostali ukarani, należy ich napiętnować, wykluczyć ze wszelkich związków traktować jak trędowatych wręcz wytykać palcami. Może pełne odrzucenie i potępienie przez świat koniarzy, sportowców, hodowców zniechęci innych do takiego bestialstwa.
Klub w Mysłowicach nie jest zrzeszony w PZJ (kiedyś był), p. Jola nie figuruje na wykazie szkoleniowców ani sędziów. Teoretycznie jest więc poza zasięgiem władz sportowych, niemniej PZJ/WZJ ma jeszcze silne przełożenie opiniotwórcze i kontakty z odpowiednimi służbami, z czego skrzętnie skorzystaliśmy.
Odnoście wpisu użytkownika Magdaaa umieszczonego pod moim poprzednim wpisem nie wiem kogo miała na myśli pod pojęciem Pan, rozumiem że nie mnie, gdyż zaznaczyłem już w poprzednim watku na tej stronie, że NIE BYŁEM OBECNY podczas zajścia, a jedynie z racji pełnionych obowiązków w MZJ włączyłem się w czynności związane z wyjasnieniem sprawy. Proszę więc sprecyzować kogo ma Pani na myśli oraz czytać dokładnie poprzednie wpisy, bo nie ma sensu bić piany.
proszę o sprawdzenie tych informacji!
Jakie jest stanowisko PZJ oraz WZJ prosze o informacię na łamach fachowej prasy Co na to Pan Redaktor Szewczyk To powinno byc karane więzieniem. Mam nadzieję iż winni zostaną ukarani
Mam nadzieje, ze prokuratura wszystko dokladnie sprawdzi i wystawi sprawiedliwy werdykt oraz... ze dowiemy sie jak zakonczyla sie ta sprawa...
A klaczy zycze duzo zdrowia... ponownego nabrania zaufania do ludzi... i ogromu milosci wlasciciela... Wlascicielu - tobie cierpliwosci i serca do skrzywdzonej bidulki...
Na koniec apelujac do wlascicieli koni trzymanych w roznych stajniach: sprawdzajcie warunki, osoby, ktore zajmuja sie waszymi konmi... Jesli cos wam nie odpowiada zabierajcie konia i szukajcie dalej! Przeciez dobro zwierzecia jest najwazniejsze.... :-(
A klubowiczki, jesli faktycznie odeszly widzac, jaka krzywda dzieje sie klaczy... sa BEZ SERCA! Ja,gdybym widziala taka sytuacje darla bym sie, wyrwala im ten pieprzony sznurek i natychmiast dzwonila po policje!
Rzecz w tym, że wszystko to było już tu kilkakrotnie napisane, więc po jakiego czorta piszecie na forum nie czytając wcześniejszych wpisów. Jak chcecie pomóc to pomóżcie, ale powstrzymajcie się przed głupim pieniactwem, bo nikomu to nie pomoże a raczej zaszkodzi sprawie.
Szanowny \\\\ (wpis nr 32) - jeżeli masz dostęp do filmu, którego autentyczność jest bezsporna (świadkowie zdarzenia twierdzą że nikt nie robił w trakcie załadunku zdjęć ani nie filmował) - udostępnij ten materiał bo będzie bardzo ważnym dowodem w sprawie. Proszę o przesłanie linku do filmu lub samego filmu na adres: mikolaj.rey(at)mzj.krakow.pl Jeżeli nie masz dostępu do tego materiału - wskaż osobę która go posiada. Albo mamy cywilną odwagę załatwić sprawę do końca, albo lepiej się nie odzywać.
Czekam na informacje.
Poza tym stuknijcie się mocno w głowę z tym gadaniem o odbieraniu konia właścicielowi. Praktykuje się to w majestacie prawa, jeśli właściciel nie zapewnia zwierzęciu właściwych warunków i fakt przetrzymywania przez tegoż właściciela danego zwierzaka zagraża jego życiu lub zdrowiu. W tym przypadku właściciel oddał konia do pensjonatu i płacił za fachową opiekę (na co miał nadzieję). Nie wykazał się być może dostatecznym zdecydowaniem podczas zajścia, ale niewykluczone że i niejeden z Was, mając kiepskie pojęcie o koniach i zaufanie do instruktora też nie zareagowałby odpowiednio. Obecnie dokłada wszelkich starań by klacz była w odpowiednich warunkach i pod odpowiednią opieką.
W odróżnieniu od większości z Was rozmawiałem z tym nieszczęśliwym człowiekiem który ze łzami w oczach opowiadał o tym zdarzeniu, nie próbując bynajmniej umniejszyć swojej winy.
Skoncentrujmy się zatem na systemowym rozwiązaniu problemu, a nie na osądzaniu właściciela, bo podejrzewam że przeżyta trauma nie tylko będzie mu towarzyszyć do końca życia, ale też z chęcią stworzy na przyszłość zupełnie inne, lepsze warunki swojej Sali.
Ponieważ materiały dla Volty dostarczyłem ja, zapraszam do kontaktu jeśli ktoś ma coś konstruktywnego do wniesienia w sprawie.
Pieniaczom i histerykom dziękujemy, bo jedynie szkodzą.
Witam , jest to pierwszy mój komentarz, który zostawiam na tej stronie i nie mam zamiaru ukrywać swoich danych. Kiedyś myślałam, że jest pani osobą doświdczoną, dorosłą i odpowiedzialną. Po przeczytani tekstu, który pani napisała jest mi bardzo przykro, że byłam ślepa przez tyle lat. Jest pani osobą dorosła i zrzuca pani wine na chłopaka, który ma 17 lat ? widziałam całe zdarzenie od początku do końca i zapewniam, że to nie Jędrek wciągał konia. Na filmie widac jedynie że trzymał uwiąz! Żałosne jest to, że jest paniw stanie nawet zrzucać wine na młodego chłoapka. To pani jest weterynarzem, to pani jest najbardziej doświadczoną osobą na tym ośrodku, to pani jest instruktorem, to pani jest hodowcą i to pani jest prezesem tego klubu. Dziwie sie, że potrafi pani w taki sposób kłamać i oczerniać innych ludzi. Nie potrafi pani chociaż raz ponieść konsekwencji za swoje czyny? bo sama mnie tak pani kiedyś uczyła.. "Za swoje błędy trzeba płacić."
nie było nas tam, nie widzieliśmy, świadkowie nie powiedzą do końca prawdy, właściciel konia tez...
Nie wiemy jak byśmy zareagowali w takiej sytuacji ...
nie wiemy, bo nigdy się nie znaleźliśmy i mam nadzieje że nie znajdziemy!
Ja np. nie wiem czy bym zemdlała, czy dostała ataku furi i zaczęła wszystkich bić, nie wiem jak bym zareagowała, nie chce tego wiedzieć.
Wiem tylko tyle że Jolka nie dbała również o psy,
mioty często były niespodziewane, jedna suka była chora, wiec podobno sprzedano jej kulkę...
Klubowiczki musiały kąpać psy z zaschniętych odchodów bo nikt nie sprzątał z osób przydzielonych do tego.
Być może jest to tylko plotka, ale jeśli tak, to dużo ludzi ją rozsiewa ...
Do haniebnego czynu, jakim jest wprowadzanie konia za język do przyczepy nie przyłożyłem ręki!
Na szczęście wszyscy Panią znają i nikt Pani nie w to uwierzy.
Próbuje się Pani wybielać kosztem osób, które Pani pomagały, np przy robieniu zastrzyków.
Mało kto bowiem wie, że weterynarz(którym podobno Pani jest) nie był w stanie zrobić pokrzywdzonemu koniowi zwykłego zastrzyku i to JA podawałem zastrzyki kobyle, nie Pani!
Ja, młody siedemnastolatek wkłuwałem się koniowi do żyły,a nie Pani-rzekomy weterynarz.
NIE DOTKNĄŁEM NAWET SZNURKA, KTÓRY UCIĄŁ KOBYLE JĘZYK.
Zapewniam również, że ktoś kto w tak perfidny sposób oczernił moje dobre imię i moją stajnie, słono za to zapłaci i poniesie konsekwencje swoich czynów.
Mam nadzieję, ze ktoś ją i jej boyfrienda kopnie porządnie w dupę, po czym wbije kaktusa w odbyt i wyda zakaz zbliżania się do zwierząt (nawet pchły), by więcej nie wyrządziła nikomu krzywdy- psychicznej i fizycznej!!
Nareszcie możemy pokazać wszystkim całą prawdę o załadunku Sali. Wreszcie udało się naszym informatykom zgrać film z monitoringu, który na całe nasze szczęście to zdarzenie nagrał. Niestety do tego czasu w naszą wersję wydarzeń nikt nie chciał uwierzyć. Nawet gazety już nas oszkalowały, przekręcając nasze wypowiedzi. Pan Sławek jest świetnym aktorem i mówcą. Cała ta jego skrucha i łączenie się z cierpieniem Sali, to jedna wielka gra, aby uniknąć kary. Przekonał też świadków zdarzenia, aby potwierdzili nieprawdę i podpisali się pod tym. I JAK WY TERAZ MŁODZI LUDZIE WYGLĄDACIE? Wszyscy zrobiliście sobie z nas zaszczute zwierzęta, które zagonione w kąt są bezradne. Na szczęście monitoring był załączony. Panie M.Rey jutro się chętnie z Panem spotkamy i przekażemy płytkę z nagraniem. Jest też nam bardzo przykro, że młodzi ludzie, którym poświęciliśmy tyle naszego prywatnego, wolnego czasu tak się nam odpłacili. Panie Sławku, a Pan niech się teraz zastanowi, jak będzie wyglądał w oczach ludzi!!! JEST PAN ZWYKŁYM OSZUSTEM I KŁAMCĄ!!! DZIĘKUJEMY NASZYM WSZYSTKIM PRZYJACIOŁOM, KTÓRZY BYLI Z NAMI W TYCH TRUDNYCH DLA NAS CHWILACH, PODTRZYMYWALI NAS NA DUCHU I BYLI DLA NAS OPARCIEM. SPRAWDZIŁO SIĘ POWIEDZENIE: "PRAWDZIWYCH PRZYJACIÓŁ POZNAJE SIĘ W BIEDZIE." Nie musimy chyba nikomu mówić, co przeżywaliśmy prze te ostatnie dni. TO BYŁ KOSZMAR!!!
Jola i Karol.
Fakt, nie miłe, ale szczere.
Wszyscy mamy nadzieję, że z Sali będzie już tylko lepiej :) A ja mam nadzieje, że byłe klubowiczki znajdą porządną stadninę, o ile już nie znalazły.
Miejmy nadzieję, że ludzie będą informować na bieżąco, co się z Sali, jak przebiega życie w stadninie Purus.
Pomyślcie o tych biednych koniach rekreacyjnych, ile one muszą wycierpieć. Przeklęta żądza władzy pieniędzmi.
Ale zastanawia mnie jeszcze jedno, dlaczego żadna z dziewczyn nie zadzwoniła po policję, weterynarza? Strasznie mnie to dziwi. W końcu było parę osób - świadków na miejscu zbrodni. Tak, zbrodni, bo tego przypadkiem nie da się nazwać.
Jeszcze jedno - bardzo chciałabym obejrzeć ten film. Jeśli z takich a nie innych przyczyn film ten nie może być udostępniony w internecie, proszę aby mi go przesłano na pocztę meilową, will305@wp.pl
Z góry dziękuję.
Cytat z49: Wreszcie udało się naszym informatykom zgrać film z monitoringu, który na całe nasze szczęście to zdarzenie nagrał.
Jednak film dostarczony przez jedną ze stron może być tendencyjny :-(
A przecież Wszyscy chcemy żeby prawda ujrzała światło dzienne a winni zostali ukarani.
jak wyjaśni pani swoją poprzednią dość długą wiadomość, w której nie ma Jędrzeja Piętaka, jako sprawcy? Czyżby chciałaby pani zmienić swoją wersję?
Pozatym zacytuję fragment pani wypowiedzi
"Zanim zdążyłam cokolwiek zrobić, koń bedąc już w przyczepce odsadził sie do tyłu, sznurek zaczepił sie prawdopodobnie o rurke z przodu przyczepki i dokładnie koniuszek języka spadł na ziemie i Sławek zamknął klapę przyczepki."
Jakim cudem koń mógł być jedznocześnie w przyczepie, odsadzić się do TYŁU, właściciel konia bez żadnej pomocy zdążył zamknąć przyczepę, a język znalazł się na ZIEMI! przecież zaprzecza pani sobie w jednym zdaniu!!!
Az tyle trwa zgrywanie ?????? Ludzie ja gdybym była oskarżona a takie coś i wiedziałabym że mam wszystko nagrane to następnego dnia upubliczniłabym wszystko zamiast dać się (słusznie czy niesłusznie) zlinczować przez cały świat koniarski.....
a najważniejszy jest fakt, że p. Jola powinna jeszcze tego samego dnia z tym filmem znalezc sie na policji i zgłosić fakt znęcania sie nad koniem !!!!!!!!! a kogo film by wskazał..... no to juz by wskazał............ale wskazał by FAKT a nie słowne przepychanki!!!!!
To panni Jola i Karol mają jeszcze po tym wszystkim jakichś znajomych !!!
Chyba hyclów i rakarzy oraz innych cweli i bandytów !!!
Byłem przy zdarzeniu, na miejscu właściciela konia założyłbym sprawę o zniesławienie, bo mam nadzieję że prokuraturę powiadomił już dawno !!!
Opowieści tej dwójki Jola i Karol są przedziwne i nie mają dokładnie nic wspólnego z rzeczywistym przebiegiem wypadków. Potwierdzam natomiast, że podobnie jak oczerniają Pana Sławka, tak samo oczerniają bezpodstawnie Jędrzeja Piętaka, który nie miał nic wspólnego z wprowadzaniem konia za język a po tym przykrym zdarzeniu faktycznie to on robił zastrzyki a nie ciągle kłamiąca Pani Jola !!! A pan panie Karolu robi coraz lepszą reklamę Polskiej Policji Konnej !!! Ciekawe kiedy zareaguje Komenda Wojewódzka??? Mam nadzieję że niebawem !!! To tak się zachowuje dowódca ??? Dlaczego pan kłamie ??? Pan podobno nie ma zezwolenia komendanta na działalności gospodarczej. A czym w takim razie jest organizowanie odpłatnych rajdów np 1350,00 PLN za 7-mio dniowy przejazd szlakiem transjurajskim albo handel końmi ??? Dlaczego Pan kupuje razem konie do Policji i do swojej stajni u jednego handlarza jak wynika z wcześniejszych wpisów ??? Może ogierek dla pana to tylko mały dowód wdzięczności ????
Przecież świadkowie w prokuraturze i tak opowiedzą wszystko o całym zajściu u pani Joli i o wcześniejszych pańskich praktykach w Sławkowie i w Purusie. Chodzą różne kawały o niektórych policjantach a pan potwierdza że nie bez powodów. A może pan sprawdza czy pani jola gasi światło w lodówce ??? Intelektualnie pasujecie do siebie jak ulał !!! Totalna blondynka i policjant. Niech pan lepiej opowie o sms-ach w których straszy pan zamieszanych w sprawę ludzi !!!
Prezentuje pan zachowanie godne ostatniego śmiecia a nie dowódcy oddziału konnej policji !!!
To panni Jola i Karol mają jeszcze po tym wszystkim jakichś znajomych !!!
Chyba hyclów i rakarzy oraz innych cweli i bandytów !!!
Byłem przy zdarzeniu, na miejscu właściciela konia założyłbym sprawę o zniesławienie, bo mam nadzieję że prokuraturę powiadomił już dawno !!!
Opowieści tej dwójki Jola i Karol są przedziwne i nie mają dokładnie nic wspólnego z rzeczywistym przebiegiem wypadków. Potwierdzam natomiast, że podobnie jak oczerniają Pana Sławka, tak samo oczerniają bezpodstawnie Jędrzeja Piętaka, który nie miał nic wspólnego z wprowadzaniem konia za język a po tym przykrym zdarzeniu faktycznie to on robił zastrzyki a nie ciągle kłamiąca Pani Jola !!! A pan panie Karolu robi coraz lepszą reklamę Polskiej Policji Konnej !!! Ciekawe kiedy zareaguje Komenda Wojewódzka??? Mam nadzieję że niebawem !!! To tak się zachowuje dowódca ??? Dlaczego pan kłamie ??? Pan podobno nie ma zezwolenia komendanta na działalności gospodarczej. A czym w takim razie jest organizowanie odpłatnych rajdów np 1350,00 PLN za 7-mio dniowy przejazd szlakiem transjurajskim albo handel końmi ??? Dlaczego Pan kupuje razem konie do Policji i do swojej stajni u jednego handlarza jak wynika z wcześniejszych wpisów ??? Może ogierek dla pana to tylko mały dowód wdzięczności ????
Przecież świadkowie w prokuraturze i tak opowiedzą wszystko o całym zajściu u pani Joli i o wcześniejszych pańskich praktykach w Sławkowie i w Purusie. Chodzą różne kawały o niektórych policjantach a pan potwierdza że nie bez powodów. A może pan sprawdza czy pani jola gasi światło w lodówce ??? Intelektualnie pasujecie do siebie jak ulał !!! Totalna blondynka i policjant. Niech pan lepiej opowie o sms-ach w których straszy pan zamieszanych w sprawę ludzi !!!
Prezentuje pan zachowanie godne ostatniego śmiecia a nie dowódcy oddziału konnej policji !!!
PS. Tez slyszalam od wielu osob o tym, ze psy sa tam zaniedbane i zle traktowane... Ja tam nigdy nie bylam i nie bede.
chciałam się zapytać czy zgłoszono sprawę do prokuratury? To złamanie ustawy i obronie praw zwierząt. nie można tak tego zostawić!
Urzędnik działa zgodnie z prawem a prawo jest łagodne dla bestii i dlatego w Polsce mamy tyle okrucieństwa. Nowonarodzony człowiek nie odróżnia dobra od zła. Za mało ma kontaktu z naturą. Jeśli otoczenie nauczy kochać i szanować przyrodę pozostajemy ludźmi w innym przypadku zamieniamy się w bestię typu p.Jola albo w urzędnika, który widzi zło,ale ma ręce związane paragrafami. Dziennikarz szuka sensacji a sensacją na dziś jest zło wyrządzane przez człowieka (p.Jola), oglądane przez przypadkowych świadków (świadków w różnym wieku,najbardziej boli ta niemoc,szok zdarzenia) i oceniane przez wymiar sprawiedliwości gdzie sędzią jest człowiek. Jedna osoba a tyle przez nią ofiar: biedny koń,właściciel,dzieci ze stajni,świadkowie i my przeżywający internauci (zobaczcie ilość komentarzy na ten temat świadczy o zainteresowaniu losem konia). Niech o tym okrucieństwie dowie się cały świat.Człowiekowi wydaje się, że stoi wyżej od konia a konie swoje wiedzą.
Świadkowie zróbcie coś BŁAGAM
w imieniu Kevina,Jumpera,Heroiny,Casablanki,szczeniakow-miot "N",Baskiego,Pasji
i wielu innych
zycze Ci Jolu,zebu ta sprawa nie "ucichla" i nie "zakonczyla sie po Twojej mysli"
Justyna
A pan panie Karolu robi coraz lepszą reklamę Polskiej Policji Konnej !!! Ciekawe kiedy zareaguje Komenda Wojewódzka??? Mam nadzieję że niebawem !!! To tak się zachowuje dowódca ??? Dlaczego pan kłamie ??? Pan podobno nie ma zezwolenia komendanta na działalności gospodarczej. A czym w takim razie jest organizowanie odpłatnych rajdów np 1350,00 PLN za 7-mio dniowy przejazd szlakiem transjurajskim albo handel końmi ??? Dlaczego Pan kupuje razem konie do Policji i do swojej stajni u jednego handlarza jak wynika z wcześniejszych wpisów ??? Może ogierek dla pana to tylko mały dowód wdzięczności ????
Faktycznie jest stróżem prawa i dopuszcza się praktyk karalnych w tym znęcania nad zwierzętami to powinien być natychmiastowo zawieszony w pełnieniu obowiązków do czasu wyjaśnienia sprawy, ponadto jeżeli okazałoby się , że jest winien to jako osoba karana powinien być w trybie natychmiastowym zwolniony. Nikt taki nie powinien reprezntować prawa i mam nadzieję , że przełożeni tego pana zostali powiadomieni i poczynili odpowienie kroki.
Ponadto istnieją przesłanki, że konie , które ewentualnie ten człowiek miałby pod opieką na służbie też były poddawane bestialskim praktykom, dlatego ktoś powinien je zbadać by ocenić czy obecnie lub w przeszłości nie uczył ich swoimi pseudo-metodami.
Napewno Wszyscy czekamy na informacje na jakim etapie jest sprawa, czy komuś postawiono zarzuty - został ukarany i oczywiście jak ma sie okaleczona klacz jak sobie radzi po utracie części tak ważnego organu? Proszę o odpowiedź jeżeli ktoś zna jakieś konkrety.
robi się coraz "ciekawiej"!!!!!
I tu jest prośba ode mnie (i zapewne od całej reszty) ŚWIADKOWIE WYDARZENIA - pomożcie, zeznawajcie!!! tak jak p. Dylewska i p. Piętak
A reszta - komentujcie, niech sprawa się rozgłośni, nie bądzmy obojętni, bo sprawa jest naprawde poważna. I nie mam tu na myśli tylko biednej Sali, tylko całej reszcie koni, którym się krzywda dzieje, od rąk tzw. fachowców.
ps. pani Jolu i Karolu. Wasz komentarz jest poprostu żałosny. Jeszcze oskarżać młodego człowieka... TOTALNA żenada..
TO PRZECIEŻ PANI OSOBIŚCIE WYDAŁA POLECENIE SWOJEMU STAJENNEMU ABY ZAŁOŻYŁ KONIOWI NA JĘZYK PĘTLE ZE SZNURKA DO SNOPOWIĄZAŁKI !!!
Za każdym razem podkreśla pani że kazał to zrobić właściciel konia. Obecni świadkowie zgodnie twierdzą, że było inaczej. Kamera monitoringu jest umocowana w takim miejscu, że nie była w stanie pokazać zarejestrować nic oprócz Pani okładającej batem konia w dzikiej furii. To dlatego film trwa kilkanaście sekund, że trzeba było wykasować niewygodny materiał i zatrzeć dowód dla prokuratury ???
Wszyscy oszkalowani przez panią ludzie mam tu na myśli zarówno świadków jak i właściciela konia, który tak naprawdę nie miał możliwości powstrzymania biegu zdarzeń które wywołało pani polecenie założenia sznurka na język konia powinni założyżyć sprawę o zniesławienie. Pani kolejne wpisy pokazują wyraźnie, że pani kłamie !!! Nie zazdroszczę pani tej sytuacji bo oznacza ona OGROMNE KŁOPOTY. No ale przyznaję, że zasłużyłą Pani na nie w 100 procentach.
musimy zrobić wszystko zeby taka tragedia nie powtórzyła się!
Jestem w szoku!
Kocham zwierzeta. STOP OKRUCIENSTWU!
Zalecałbym jedynie internautom wstrzemięźliwość w nadużywaniu inwektyw i wycieczek osobistych pod adresem którejkolwiek strony, gdyż nie wniesie to nic do sprawy prócz niezdrowego podgrzewania atmosfery i wkładania do ręki sprawcom zdarzenia argumentów.
Natomiast jak najbardziej celowe jest nagłośnienie tej sprawy i nadanie jej priorytetu, gdyż bez względu na wszystko ucierpiało niewinne zwierzę, a zgodnie z zeznaniami świadków - mogło ucierpieć o wiele więcej istot.
Ponownie więc proszę o wstrzymanie się od pieniactwa i wyręczania sądu oraz prokuratury w ich pracy. Jeśli organy te zawiodą, istnieją procedury odwoławcze, zgodne z prawem. Tego się trzymajmy i starajmy się ujawnić fakty, a nie domysły i sensacje.
Pozdrawiam
Mikołaj Rey
Grażyna Zawada, Kraków 2010-06-09, ostatnia aktualizacja 2010-06-09 12:31
Klacz, która nie chciała wejść do przyczepy, straciła część języka, bo stajenny przywiązał do niego cienki sznurek. Sprawa trafiła do prokuratury.
Klacz Sali przebywała w pensjonacie dla koni w stajni Kanter w Mysłowicach, skąd miała pojechać na zawody jeździeckie w innym klubie. Problemy zaczęły się, kiedy nie chciała wejść do transportera. Była bita i kopana, a na koniec stajenny zawiązał jej na języku sznurek i zaczął ciągnąć w kierunku przyczepy. Cienki sznurek do wiązania snopków odciął Sali część języka.
- Właściciel klaczy jeździ konno dopiero półtora roku, więc zdał się na doświadczenie pani Jolanty, właścicielki stajni. Nadzorowała ona załadunek, ale nie przerwała działań stajennego, a osoby, które się sprzeciwiały takiemu postępowaniu, nazwała egoistami - mówi Ania, była klubowiczka Kantera.
Jolanta Ziaja-Kardyka, właścicielka stajni Kanter, przyznaje, że podczas załadunku klacz straciła około sześciu centymetrów języka. - Podczas załadunku był obecny właściciel Sali, który sam wyjął palcat z samochodu i zaczął ją bić, żeby weszła do przyczepy. Nie oszczędzał też konia podczas jazd. Klaczy podałam zastrzyk, a dwóch weterynarzy, z którymi się skonsultowałam, powiedziało, że to wystarczy. Nie mogłam z nią zostać, bo musiałam jechać na zawody ze swoimi końmi - mówi właścicielka stajni.
Sławomir Liszka, właściciel zwierzęcia, wezwał weterynarza, który udzielił klaczy pomocy. Przyznaje, że mógł zapobiec cierpieniu Sali. - Niech ta historia będzie nauczką dla wszystkich, którzy bezczynnie przyglądają się cierpieniu zwierząt - mówi.
Sali dochodzi do siebie w stadninie koni w Udorzu, a sprawa trafiła do prokuratury.
Imię byłej klubowiczki Kantera zostało zmienione
Źródło: Gazeta Wyborcza Katowice
http://miasta.gazeta.pl/katowice/0,0.html
Powstrzymuje się Pan od jednoznacznego zaopiniowania sprawy, jednak trzeba by być ślepym, głuchym i głupim, żeby nie domyśleć się, kogo mimo apelu o nie ferowanie wyroków uważa Pan za sprawcę i kto wg Pana ponosi większość winy za okaleczenie konia. Ja z opublikowanymi w Internecie wypowiedziami obu stron się zapoznałem i odrzuciwszy pieniacze komentarze, a skupiwszy się na czystych informacjach, swoje wnioski wyciągnąłem. Myślę, że są one całkowicie zgodne z Pana opinią.
Pod Pana wyważonymi i stonowanymi komentarzami chętnie się podpiszę - z jednym wszakże wyjątkiem: każdy dorosły człowiek wie, jak zazwyczaj w Polsce działają sądy, a każdy, kto miał kiedykolwiek do czynienia z tą instytucją wie, że dobry prawnik za odpowiednią kwotę potrafi udowodnić, że czarne jest białe. Życie nauczyło mnie, że takie sprawy "rozchodzą się po kościach" tak w sądzie, jak i później, w życiu codziennym. Winny zaś, o ile zostanie ukarany, to karą mało dotkliwą i najprawdopodobniej w zawieszeniu. Dlatego nie wierzę w instytucje i procedury odwoławcze; natomiast chętniej zgodzę się z opinią jednego z internautów, że po oficjalnym wskazaniu winnych "należy ich napiętnować, wykluczyć ze wszelkich związków, traktować jak trędowatych, wręcz wytykać palcami. Może pełne odrzucenie i potępienie przez świat koniarzy, sportowców, hodowców zniechęci innych do takiego bestialstwa."
Miejmy nadzieję ,że wszyscy , którzy usłyszeli o tej tragedii dokładnie sprawdzą do jakiego pensjonatu wstawiają konia , czy w jakiej hodowli kupują wymarzonego rasowego psa.
Nie bądźmy obojętni, reagujmy zawsze można coś zrobić za mim będzie za późno jak w przypadku Sali.
Przykład bardzo proszę - szukając stajni (mieszkam na śląsku)w której córka mogłaby jeździć trafiłyśmy do "ośrodka jedździeckiego" w którym koń natychmiast po wyprowadzeniu ze stanowiska (brak boksów) bez czyszczenia (a czysty nie był)i sprawdzenia kopyt został błyskawicznie osiodłany i padło stwierdzenie ,że córka może wsiadać i jechać. Ja stałam osłupiała, nie wiedziałam co mam powiedzieć i jak się zachować . Na szczęście większą przytomnością umysłu wykazało się moje wtedy piętnastoletnie dziecko , które stwierdziło, że nie ma sumienia wsiadać na tego konia i że w tym miejscu niczego dobrego się nie nauczy.
Myślę, że gdyby więcej osób odwiedzających tą stajnię opuszczało ją w pośpiechu właściciele albo by zamknęli niedochodowy interes, albo …… no właśnie czy jest możliwe ,żeby tacy ludzie nie tylko potrafili liczyć pieniądze ale i liczyć się z potrzebami zwierząt , które ich utrzymują.
Biedne koniki...Co one takiego zrobiły że zasłużyły na to?! CZYM?!
Uważam, że najwyższy czas, wzorem wielu innych krajów, wprowadzić w Polsce system udzielania licencji na prowadzenie ośrodków jeździeckich. W chwili obecnej dokładnie każdy może zarejestrować działalność gospodarczą pod tytułem "szkółka jazdy konnej" czy "ośrodek jeździecki" i nikt nie zapyta o posiadane uprawnienia instruktorskie, przeszkolenie, rekomendacje itd.
W rezultacie stajnie otwierają kompletni dyletanci, jako działalność towarzysząca przy restauracjach, hotelach, a nawet stacjach benzynowych.
Zajęcia zazwyczaj jedne dzieci prowadzą tam innym dzieciom a o elementarnych wymogach bezpieczeństwa oraz dobrostanie konie nie ma co rozmawiać.
O uprawnienia instruktorskie pada pytanie zazwyczaj dopiero wówczas, gdy dojdzie do ciężkiego wypadku, gdy poszkodowana strona dochodzi swoich racji w sądzie.
W wielu krajach nie tylko należy uzyskać licencję i rekomendację ze związku jeździeckiego (posiadanie uprawnień instruktorskich lub zatrudnienie instruktora to tylko jeden z licznych warunków), ale rónież poddawać się regularnym kontrolom, które w razie negatywnego przebiegu mogą zakończyć się odebraniem zezwolenia na działalność i czasowym lub trwałym zamknięciem "interesu".
Osobliwe jest, że chcąc w Polsce posiadać punkt kopulacyjny na którym stoi choćby jeden uznany ogier trzeba przejść liczne ceregiele urzędowe i liczyć się z regularnymi kontrolami Inspekcji Weterynaryjnej, w dodatku płacąc za objęcie obowiązkowym nadzorem, zaś utrzymując konie rekreacyjne czy sportowe można robić co się chce. W mojej stajni regularnie jest kontrola gdzie inspektor sprawdza "dobrostan" koni, mierzy wymiary boksów, sprawdza czy nie ma za dużo przeciągów (pomiar ochładzania) i bada skład powietrza, tylko dlatego że mam 2 ogiery kryjące.
Jest to oczywiście znakomity pretekst do sprawdzenia dobrostanu zwierząt, dlaczego jednak takim kontrolom nie są poddawane regularnie WSZYSTKIE stajnie świadczące usługi jeździeckie, pod rygorem zakazu działalności w razie ujawnienia poważnych uchybień?
Luki w polskim prawie dotyczącym ochrony i dobrostanu zwierząt są przerażające i na dodatek kary na tyle niskie i rzadko stosowane, że nie mają skutecznego oddziaływania odstraszającego. Najważniejszą cechą każdego przepisu prawa jest jego EGZEKWOWANIE, zaś każdej kary za popełnione wykroczenie - jej NIEUCHRONNOŚĆ i właściwy, odstraszający wymiar.
Niech ci, którzy dręczą zwierzęta zaczną wreszcie się bać i posiądą pewność, że ich "wyczyny" napotkają nieuchronnie surowy osąd i dotkliwą karę, najlepiej finansową oraz związaną z pracami publicznymi.
I jeszcze jedna uwaga: wiele zwierząt jest zaniedbanych, bitych, głodzonych, zmuszanych do pracy ponad siły i bez uwzględnienia stanu zdrowia. W porównaniu z tymi zjawiskami wypadek utraty kawałka języka, choć drastyczny i spektakularny, wcale nie jest aż taką straszliwą tragedią - niejeden koń cierpi znacznie bardziej i to przez całe lata. Sali dochodzi do siebie, jak wiem nie zdradza po wypadku problemów z psychiką, niedługo znów będzie mogła być użytkowana, więc generalnie czekają ją pewnie długie lata życia. Tego nie można by z taką pewnością twierdzić w przypadku np. konia z zerwanymi wskutek niewłaściwego treningu ścięgnami, który z punktu widzenia przeciętnego właściciela tak naprawdę staje się tylko ciężarem, którego najlepiej się pozbyć w dowolny sposób. Opisane tu okaleczenie jest szokujące, ale dla mnie o wiele bardziej szokujący jest fakt, że dziś, w XXI wieku, istnieją jeszcze ludzie, których chora mentalność pozwala na przywiązanie zwierzęciu sznurka do języka i ciągnięcie z całej siły.
Niestety zdrowego rozsądku i empatii nie wpoi się w takie osoby przepisami. Na wlewanie do głów oleju (lub wspomniane wtłukiwanie do rzyci) jest już za późno. Więc powtórzę: tylko pamiętanie o tym, co się wydarzyło i omijanie takich osób szerokim łukiem, w połączeniu z sądowym zakazem prowadzenia jakiejkolwiek działalności związanej ze zwierzętami, da jakieś efekty. Wiem skadinąd, że w związku z tym wypadkiem pewien sklep jeżdziecki już skreślił winowajcę z listy swoich klientów, a i kilka osób dotąd z winowajcą powiązanych, od tych związków się odżegnało. Oby jak najwięcej osób postąpiło podobnie.
jeśli to wszystko co jest napisane na tych wszystkich stronach internetowych jest prawdą, jeśli to co mówią naoczni świadkowie z którymi tez oczywiście miałem okazję porozmawiać jest prawdą, WYSTARCZY ŻE W TRYBIE NATYCHMIASTOWYM W PURUSIE I STAJNI KANTER POJAWIĄ SIĘ EKIPY ZE SPRZĘTEM I WE WSKAZANYCH MIEJSCACH POSZUKAJĄ SZCZĄTKÓW PSÓW I KONI TO TYCH DWOJE LUDZI OD RAZU TRAFI DO ARESZTU ( przynajmniej tak mówi prawo)czy zamiast tyle mówić nie mógłby ktoś zorganizować takiej akcji wraz ze świadkami ? Przeciez to by momentalnie zamknęło temat tych wszystkich wpisów a rozpoczęło działanie poparte NAJLEPSZYM DOWODEM jaki sa szczątki zwierząt........
zamiast pisać tu może ktoś zadziała... Dałem namiar fundacji która sie tym zajmuje ale nie wiem jaki jest rezultat i czy zostali wpuszczeni na teren tych ośrodków... czekam na informacje od nich ale może ktos ma większe możliwości?????????
P. MikoŁaju??? Pan może wiele w świecie weterynarzy powiatowych, oni na pewno będą wiedzieć jak szybko i skutecznie sprawdzić sprawę tych zakopywanych zwierząt. Szczególnie że konia tak sobie w polu zakopać nie można........
Myślę, że do takich działań o jakich pisze autor wpisu nr 101 dojdzie, o ile świadkowie będą skłonni złożyć odpowiednie zeznania. Osobiście jestem przeciwny działaniom w oparciu o anonimowe donosy i tzw. wiadomości z magla.
Owszem, słyszałem też o tych sprawach, sądzę że Inspektorat Weterynarii zada sobie trud, by te sprawy wyjaśnić.
Myślę, że jeśli sprawa będzie miała być wyjaśniona do końca - to i na tę kwestię przyjdzie czas. Najważniejsze jest rzetelne ujawnienie prawdy i sprawdzenie wszelkich poszlak, gdyż bardzo łatwo jest rzucać oskarżenia, ale potem bardzo trudno jest oczyścić się z oskarżeń pochopnie rzuconych.
Dlatego lepiej działać zamiast za wiele gadać, szczególnie że wypowiadanie się w internecie nie wymaga szczególnej odwagi cywilnej, gdy nie podaje się swoich personaliów.
Stąd moja powściągliwość która być może niektórych denerwuje, ale staram się pozostać obiektywny, choć - jak każdy - mam własne prywatne zdanie w tej sprawie, które jednak pozostawiam do swojej dyspozycji.
Proszę mi wierzyć, że poruszyłem niebo i ziemię by tę sprawę wyjaśnić i nagłośnić, a liczba instytucji i stowarzyszeń które powiadomiłem i skontaktowałem ze świadkami i stronami wydarzenia jest duża i w dodatku rośnie. Nie mogę jednak wyręczać tych, którzy są bardziej powołani do działań w tej kwestii. Jeśli ktoś coś wie konkretnego i ma więcej danych - należy je po prostu przekazać do wiadomości uprawnionym do reakcji organom. Mogę w tym oczywiście pomóc (co dotąd czyniłem), mój aders mailowy i telefon jest dostępny publicznie.
Pozdrawiam
Mikołaj Rey
Nie chodzi tu wyłącznie o ujawnianie danych, zresztą nikt tego nie oczekuje na internetowych forach, choć anonimowe pieniactwo też niczemu nie służy. Mam na myśli konkretne działania, których brak tak wiele osób zarzuca uczestnikom całego zajścia, nie mając często nawet przybliżonej orientacji w realiach całej sprawy.
"ty tlusta tleniona sadystko z domalowanymi brwiami"
"Oby w więzieniu zrobili ci rektoskopię z rury od sracza upchanej gównami a mordą by się ulewały ci trzewia. By Japonia dla ciebie otworzyła Unit 731, byś zasiliła stoły wiwisekcyjne nagorszych doświadczeń-równym twojej spaczonej sadystycznej wyobraźni"
"życzę pozbawienia języka i innych niepotrzebnych elementów...."
ale niestety taka jest reakcja ludzi na tą sprawę... mam nadzieję że odpowiednie instytucje poprowadzą tą sprawę tak jak należy!
A tak BTW: Mam przyjemność osobiście znać niektóre osoby z tego oddziału Policji i prosiłbym, żeby nie rozszerzać krytyki na resztę funkcjonariuszy, bo moim zdaniem nie ma ku temu żadnych podstaw.
Czy to mądre?
Zdaje mi się, że jak masz zamiar straszyć nam tutaj świadków jak i inne osoby lepiej się po prostu nie udzielać.
Psy niejednokrotnie głodowały tam i po 4 dni, żeby potem napchać się suchym chlebem lub starą marchewką czy kuchennymi odpadami...O koniach nie wspomnę bo również niejednokrotnie brakowało dla nich słomy siana czy owsa...marchew byłą rzadkim rarytasem...a jak wyglądał jedyny ich wybieg?? jak jedno wielkie bagno, w miejscu którego obecnie stoi hala :/
To, jest tylko kropla w morzu cierpień... to nawet nie ćwierć tego co tam się zwierzętom działo.
Stara przygarnięta z ulicy suka została zamknięta w ciasnym kojcu, i zdechła w bólach na krwotok wewnętrzny ale nikt nie zareagował na jej cierpienia.. :/
Były też psy które panicznie bały się człowieka, skąd się to wzięło? Bo dla mnie jest to oczywiste...
Jeśli mogła bym jakoś pomoc, proszę podać adres kontaktowy a na pewno się odezwę. Mam z tamta psa uratowanego przed uśpieniem...
Pozdrawiam serdecznie.
Poza tym Aniu jaką karę określasz jako "współmierną"? Pozbawienie kogokolwiek języka, tak jak domagają się tu niektórzy? Zastanawiam się czy gdyby ktokolwiek stąd miał możliwość wziąć te szczypce i wyrwać komukolwiek język to... kto byłby większym zbrodniarzem? Człowiek który zrobił to zwierzęciu przez własną głupotę i ignorancję, czy człowiek który zrobił to celowo powołując się na szeroko rozumianą sprawiedliwość?
Demonizowanie i pieniactwo na prawdę do niczego nie prowadzą, a jak zapewnia nas pan Mikołaj sprawa zostanie rzetelnie rozpatrzona, więc uspokójmy trochę nasze emocje i poczekajmy na wyjaśnienie sprawy...
Pozdrawiam
I jeszcze jedno , w którym miejscu moja wypowiedź to demonizowanie (czego?) i pieniactwo?
niestety w Polsce jest tak,ze dopoki nie zdarzy sie spektakularna tragedia,jak w przypadku Sali,to nie wiele mozna zrobic,bo trudno kogokolwiek sprawa zainteresowac
Więc nie osądzajcie że nic tam nie było robione. Ja sama stamtąd uratowałam 4 psy na własną rękę...raz 3 szczeniaki były mi dane na warunkach odchowania i oddania z powrotem. Jednego zabrałam stamtąd z silnym syndromem kennelowym, który do teraz panicznie boi się życia miejskiego. Potrzebuje ciszy spokoju i mieszka u cudownych ludzi na wsi.
Działo się tam tyle przykrych rzeczy...a trzeba też podkreślić... że w większości klubowiczki to młode dziewczynki po 13 lat tak jak kiedyś ja miałam te 13 lat jeżdżąc tam i opiekując się zwierzakami....
Nie rzucajcie osądów, bo na prawdę jak widać potrzeba było dużej tragedii, żeby ktoś na poważnie się tym zainteresował...
Bo wcześniej, to że konie wyglądały tak a nie inaczej, że psy miały takie warunki, że znikały jeden za drugim nie chce wymieniać nawet w jakich okolicznościach....dla nich to po prostu były złe warunki ale nie na tyle żeby zacząć działać i odbierać te zwierzęta...
Ale teraz, wszyscy zainteresowani ukaraniem tej kobiety może brzydko mówiąc, skorzystają z okazji nagłośnienia tej sprawy i samej osoby p. Joli w celu ukarania jej. Bo szczęście w nieszczęściu w tej tragedii wszystkie okrutne działania wyjdą na światło dzienne. Szkoda tylko, że musiało dojść do tak strasznego wydarzania...
Wiele dziewczyn zabierało stamtąd psy choćby na warunki hodowlane, bo innej możliwości nie było żeby te psy mogły żyć godnie.... to znowu wiązało się z pewną zależnością od p. joli. a z końmi wiadomo jakie wiążą się koszty. Klubowiczki nie rzadko kupowały za własne pieniądze preparaty lekarstwa i odżywki dla koni i psów...opiekowały się jak mogą... przywożąc karmę dla psów, czy marchew albo choćby suchy chleb dla koni.
Trudną decyzją było pozostanie tam, bo na prawdę czasami nie można było wytrzymać tej ludzkiej głupoty, z drugiej strony jeszcze trudniej było odejść i pozostawić te zwierzęta bo kocha się je jak własne...
Pozdrawiam.
Z niecierpliwością czekam na szczęśliwy koniec
straszne co człowiek może zrobic... :(
Już nawet nie chce mi się myśleć i rozstrzygać kto jest winien mniej a kto bardziej, ale za te wszystkie lata ignorancji i braku empatii dla swoich podopiecznych powinno się jej oberwać rykoszetem....
Mam nadzieję, że Polska kiedyś się rozwinie i zmądrzeje i będzie bardziej pro zwierzęca...i że będzie można więcej zdziałać i będzie więcej ludzi chętnych nieść pomoc.. bo teraz pomimo tego że oni są i starają się jest ich i tak za mało.. :(
nie udzielałam się, bo jako najbliższy sąsiad nie powinnam, ale po smsach, telefonach i mailach jakie otrzymuję ja i Agnieszka H. pragnę podkreślić, że w Mysłowicach jest więcej stajni i Błyskawica i Arabka nie mają NIC WSPÓLNEGO z sytuacją zaistniałą w Purusie.
Pozwolę sobie na komentarz tego filmiku na tvn 24. Widać tam ewidentnie dwoch mezczycm ciągnacych konia na dwóch uwiązach, co nie jest mądre, bo koń jest na tyle silny że bez problemu wyciąga obu mężczyzn z przyczepy tam i z powrotem, ale nie ulega wątpliwości, że koń w takiej sytuacji staje sie coraz berdziej nerwowy, przestraszony i przerażony. Łatwo sie domyślić strach wzmaga siłe żeby sie bronić! Widac tam tez właściciela który zacnie wziął zamach żeby uderzyć konia, ale samego uderzenia nie widać lecz nie zmienia to faktu chęci uderzenia przez własciciela (co mnie bardzo zmartwiło...)Nie dopatrzyłam sie sytuacji o której mowa czyli samego faktu cągnięcia za język, momentu jego wyrwania, zachowania wszystkich obecnych w tym momencie... a szkoda bo takie sceny jak wchodzenie na uwiązie do przyczepy i latanie za koniem ciągnacym ten uwiaz to widze co tydzien na kazdych zawodach....
Na wlasne oczy widzialam jak jeden z trenerow w Zbrosławicach pakował ostatnio konia po zawodach do koniowozu i robil to dobrze koło trzech godzin przesuwając sie co chwile o 5 cm do przodu i nie pozolil nic nikomu robic , kon mial sam do tego dojsc i doszedl..... Bez nerwu, bez krzyku, cierpliwoscia, wszyscy proponowali pomoc a ten Pan nie chciał ... szacunek...
wracając do tematu - SZOK, ZGORSZENIE I WŚCIEKŁOŚĆ ŻE MUSIAŁO DOJŚĆ DO TRAGEDII KONIA ŻEBY WSZYSTKIM SIĘ TAK ROZWIĄZAŁY JĘZYKI.....
Agnieszka K.
"Nigdy bym nie pozwoliła na takie traktowanie swojego konia" Bzdura. Przypomina sobie pani sytuację, która miałą miejsce rok temu? Rajd do Nielepic. Koń o imieniu "Ambicja" o ile wszystkim wiadomo jest pani prywatną klaczą . Tamtego dnia był to jej pierwszy transport w życiu. Ambicja jednak odmówiła posłuszeństwa i kazała pani jej założyć pętlę na język. Co oczyiście pan Karol wykonał z wielką chęcią. Klacz mimo wielkiej ilości krwi lęcącej z pyska i niesamowitego bólu nie weszła do bukmanki... metoda nie okazała się skuteczn.. Zakończyła się naderwaniem wiązadeł i ślinianek. Mimo płaczu niepełnoletnich klubowiczek i próśb o zaprzestanie , zignorowała pani tę prośbę i krzyki? A może w tej sytuacji też pani skłamie ? Albo inna sytuacja ? Koń o imieniu Perfekt? Abrazo? Karolina? Myszka? Ile jeszcze koni było wciąganych tą metodą ?
Czy wam już na tyle odbiło, że nie zdajecie sobie sprawy z tego coście zrobili ???
Nie wiecie jaką krzywdę zrobiliście zwierzętom ???
Nie wiecie jaką krzywdę zrobiliście dzieciom które chodziły do waszych stajni ???
Do Pana Karola i Pani Joli :
I po tym wszystkim chcecie prowadzić Kurs dla Przodowników Turystyki Jeździeckiej ???
Poprowadźcie lepiej kurs dla rzeźników !!!!
Zresztą z waszej strony nie widać cienia żalu ani skruchy ! Jesteście bestiami i należy się wam kara nie dla ludzi lecz dla bestii !!!!
Możecie się wszyscy oburzać...ale,czy to nie my,swoim milczeniem daliśmy prawo do dalszego znęcania i bestialstwa?Czy mamy teraz prawo z siebie zrzucać odpowiedzialność za to co się stało?
I zeby nie było,że mam coś wspólnego z tą stajnią...nie tylko z nią nie mam nic wspólnego...z Mysłowicami także nie mam...mam jednak do czynienia z krzywdzonymi zwierzętami...z ludźmi,którzy za rzecz je mając,za normę bestialstwo nad nimi uznają!
Uznają, bo im na to pozwalamy...bo milczymy,gdy właściciel katuje psa...milczymy gdy na jezdni leży konający kot...milczymy gdy dzieci znęcają się nad zwierzetami.
Powiecie sprawa tego nie dotyczy!Nie o tym mówimy!
Czy rzeczywiście nie o tym mówimy, że nie podejmujemy działań gdy na co dzień widzimy mikrobestaialskie zachowania i milczymy w imię...właśnie-w imię czego?????
http://www.siberian-husky.pl/i.php?h=12
a dziwi mnie to ,że nikt nie reagował no to co ona robiła ;/
lecz się kobieto !
stara metoda ?! hahhahahah błagam śmiesznie się tłumaczysz ;] .. a raczej żałośnie.
może Cibie pociągniemy za język hm ? ale będzie fajnie nie ? zabieg kosmetyczny za darmo !
Kiedyś pani Jola jechała na Wizarze na hubertusa, a że koń za wolno szedł to go dźgała ostrogami. Tak że potem miał całe boki poranione.
Baty w rękach pani Joli to śmigały tak że szkoda gadać- nie tylko do koni ale i do psów.
Różne anomalia się tam działy i dzieją. I nic z tym nie dało się nigdy zrobić. Mam nadzieję, że w końcu przyszedł czas na tą stajnię.
W przyrodzie nic nie ginie:
NICK: Paweł
TREŚĆ: Podpisujmy petycje o zaostrzenie kar za znęcanie się nad zwierzętami http://petycja.4.pl/
DATA WPISU:
2010-06-13 18:28
NICK:manhatan
TREŚĆ:mam nadzieję ze za te wszystkie zwierzęce tragedie odpowie pani po stokroć! bo chociaż może pani sama w tym rąk nie umoczyła wysługiwała się pani tyle lat innymi ludźmi...nigdy nie potrafiłam pojąć jak można być tak okrutnym i jak można tak bestialsko i bezmyślnie obchodzić się ze zwierzętami!
DATA WPISU:
2010-06-13 17:36
NICK: tarisa:
TREŚĆ: Jak jedzenia zabrakło to bywało, że i tydzień psy nic nie dostawały. Mnóstwo padnięć szczeniaków z miotów. Krzywice. Brak pomocy lekarza- Heroina pies z padaczką, szczeniak doprowadzony do śpiączki, psy z nużeńcem- jeden pies tak źle wyglądał, że został zamknięty w kojcu i czekał na śmierć... Przypadkowe pokrycia. Mioty podpisane pod inne suki. Kilka operacji ogona u DRAGONA- bo sie zawijał- pomimo, że pies po pierwszej nie potrafił dojść do siebie. W kojcach brudno, śmierdzi. Takie warunki to (cytat słów p Joli): zimna hodowla, żeby mieć mocniejsze, lepsze psy... Tylko kasa się liczy- jak najwięcej sprzedać, jak najmniej dać...
DATA WPISU:
2010-06-13 15:13
NICK:Lorna
TREŚĆ: POTWORY NIE LUDZIE,JAK MOŻNA ROBIĆ COŚ TAKIEGO ŻYWEMU STWORZENIU???!!! CIEKAWE CO POWIE NA TO ZKWP? MAM NADZIEJĘ ŻE ZOSTANIE PANI Z NIEGO USUNIĘTA CZYM PRĘDZEJ!!! Z DALA TAKIM OSOBOM JAK PANI OD KONI,PSÓW I WSZYSTKICH ZWIERZĄT!!!!
DATA WPISU:
2010-06-13 02:07
NICK:tamb
TREŚĆ: Wstrętny prymityw niegodny zbliżać się do zwierząt. Niedobrze się robi na widok tłumoka. Biedne konie i psy.
DATA WPISU:
2010-06-13 00:36
NICK: Usagi
TREŚĆ: Sprawa juz jest w prokuraturze. Nie popuscimy ci, durna babo. Media tez zostaly poinformowane, ty tlusta tleniona sadystko z domalowanymi brwiami.
DATA WPISU:
2010-06-13 00:34
NICK: OKTAWIA
TREŚĆ: Patologiczna sadystka, powinna podac rękę Otisowi i Tedowi Bundiemu-choc i w nich budziałab odrazę, oni znęcali się nad ludźmi i ich mordowali, byli nekrofilami. Ten cadaver nie kwalifikuje się nawet d ic poziomu, za okaleczonego konia, za tę skatowaną klacz, któremu na twoje polecenie został wyrwany język odpowiesz przed prokuraturą i sądem. Oby w więzieniu zrobili ci rektoskopię z rury od sracza upchanej gównami a mordą by się ulewały ci trzewia. By Japonia dla ciebie otworzyła Unit 731, byś zasiliła stoły wiwisekcyjne nagorszych doświadczeń-równym twojej spaczonej sadystycznej wyobraźni
DATA WPISU:
2010-06-12 23:59
NICK: Paweł
TREŚĆ: znęcanie się nad zwierzętami jest traktowane jak przestępstwo i grozi za to do 2 lat pozbawienia wolności
DATA WPISU:
2010-06-12 23:35
NICK:Paweł
TREŚĆ:
Mam pytanie do świadków zdarzenia czy zostało to zgłoszone na policję i do prokuratury?
DATA WPISU:
2010-06-12 23:29
NICK:anika
TREŚĆ:
...w "byly z nami" na 5 psiakow 4 zyly dziwnie krotko. ...zdjecie tej baby ze szczeniaczkiem ktory bawi sie jej wlosami, obrzydzenie na jej twarzy mowi samo za siebie. ...to co zrobila z klacza Sala przechodzi wszystkie wyobrazenia, powinni zamknac cala ta chodowle - wyglada to tylko na Puppy Mill jak u nas w Usa, chodowla bez milosci nastawiona na kase....
DATA WPISU:
2010-06-12 23:12
NICK:Paweł
TREŚĆ: taa... to jest dopiero miłość do zwierząt. Widać obrzydzenie i wstręt z jakim pozuje a i temu biednemu stworzeniu też za bardzo to się nie podoba. Mam nadzieje, że szybko poniesiesz za to zasłużoną karę. Może tak za język ciągać po ulicach aż się urwie?
DATA WPISU:
2010-06-12 23:03
NICK:...
TREŚĆ: Nie jest możliwe zliczyć ile szczeniaków padło w męczarniach bo ich ojciec był równocześnie ich dziadkiem . Kryjąc w ten sposób albo wychodzą najlepsze mioty,często rodzą sie psy autystyczne , sprzedawane potem za dobrą kase ,choć najczęściej zdychają. {zdarzało się ,że pieski zdychały w wieku 2miesięcy} po czym ogrzewana była nimi hala tenisowa. Nie wiem jak teraz jest z jedzieniem ale kiedyś przechodziły niezłą głodówke 4 dniową w ciągu jednego tygodnia .
DATA WPISU:
2010-06-12 22:57
NICK:Ja
TREŚĆ: to jest dopiero czuły uścisk ... aż boje sie myślec co ona im tam robiła ... nie tylko pieskom ale i koniom i każdemu innemu zwierzęciu ja bym jej chyba własnoręcznie język odcieła równe 6cm. A Sprawa Sali to tylko jej wina !
DATA WPISU:
2010-06-12 22:35
NICK:bszadkowska
TREŚĆ: Ja chetnie dalabym joli/celowo mala litera/krzeslo elektryczne i polewalabym woda-widzialam to na filmie.TA BESTIA DO CIEZKIEGO WIEZIENIA!!!Sadystka musi byc ukarana!Gdyby oddac ja na jeden dzien w lapki i kopyta zwierzat ktore mialy z nia do czynienia,to dla niej za malo.Mogly by byc dla niej zbyt humanitarne!Dla niej kara tylko z rak czlowieka takiego jak ona i ZAKAZ ZBLIZANIA SIE DO ZWIERZAT!!!Bestialska,bezlitosna!!!Brak slow!
DATA WPISU:
2010-06-12 22:22
NICK: Renata
TREŚĆ: Spójrzcie na fotkę pani Joli w "Kontakcie"! Trzyma w "czułym" uścisku szczeniaczka, a na głupiej, tępej, wykrzywionej gębie maluje się coś na kształt obrzydzenia. No cóż, dla niej psy nie zasługują na uczucie, one muszą tylko zarabiać na tłumoka. A psy, które "Były z nami" jakoś dziwnie umierały, znikały w wieku 1-3 lat (z wyjątkiem pierwszego). Żebyś nigdy w życiu nie zaznała spokoju!
DATA WPISU:
2010-06-12 22:14
NICK:Ania
TREŚĆ: To co robi pani psom i koniom (być może nie tylko im)jest karalne. Mam nadzieję, że prawo zadziała, a pani będzie już teraz, a może dopiero w przyszłym życiu traktowana tak, jak traktowała pani zwierzęta.
DATA WPISU:
2010-06-12 22:12
NICK:Marfi
TREŚĆ:Co za wredna, sadystyczna baba. Za to co zrobiła z klaczą Sali i jak traktowała psy powinna dostać długie lata podobnego traktowania. Oby zło wyrządzone braciom mniejszym powróciło do ciebie z tysiąckrotnie większą siłą
DATA WPISU:
2010-06-12 22:01
NICK:dorota
TREŚĆ:tacy "hodowcy" powinni po prostu zostać...wyplewieni. jak chwasty.
DATA WPISU:
2010-06-12 21:51
NICK:Rafał
TREŚĆ:Pozdrowienia od Rafała Joli i KASPRA BYDGOSZCZ BRODNICA BACHOTEK.
DATA WPISU:
2010-06-12 18:55
NICK:budrysek
TREŚĆ:babsztyl musi ponieść karę za znęcanie sie nad zwierzętami!!!! na szczęście ZŁO POWRACA!!!!
DATA WPISU:
2010-06-12 17:56
NICK:La Vida
TREŚĆ: A TU ODPOWIEDŹ NA PYT. POCAHONTAS CO SIĘ STANIE Z PSAMI? - TO CO Z INNYMI PSAMI W TEJ HODOWLI - STARSZYMI, A I Z WIELOMA TAKIMI, KTÓRE NAWET NIE PRZEKROCZYŁY 4 ROKU ŻYCIA - CZYLI ZAGINĄ BEZ ŚLADU I NIKT NIE BEDZIEW WIEDZIAŁ CO SIĘ Z NIMI STAŁO? W TEN SPOSÓB RÓWNIEŻ "ROZPŁYNĘŁA SIĘ RAZ WE MGLE" NAWET SUKA NIE NALEŻĄCA DO "DOBREJ PANI", ALE POZOSTAWIONA TAM NA KRYCIU! TO JKAIŚ KOSZMAR!
DATA WPISU:
2010-06-11 22:34
NICK:La Vida
TREŚĆ: Ta wymówka z suką odrzuconą przez stado widzę że nie jest odosobniona. Nie wiem czy pamiętacie? (jakieś może 3 mies temu) Husqvarna Tiara - trafiła do domu tymczasowego ze schroniska (!), bo podobno została przekazana za darmo (jaka szlachetność) jakimś ludziom u których była jeden dzień dzień i im uciekła i nie wiadamo co z nią się działo aż trafiła do schronu z uszkodzonym nerwem w łapie (łapki nie udało się uratować). Ona też podobno nie była już niestety akceptowana przez stado. Dziwne, bo obce psy w domu tymczasowym ją chętnie przjęły. Poza tym słyszałam o tej ... i jej hodowli wiele nieciekawych historii od osób które tam kryły suki lub kupowały szczeniaki (szczeniaki w wieku 8 tyg. były własciwie całkowicie zdziczałe!)
TREŚĆ:TO WY!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! JESTEŚCIE NIKIM DOBRYM!!!! ZAKICHANI LUDZIEd=2798.
DATA WPISU:
2010-06-11 16:19
NICK:ZS
TREŚĆ:Czy to o Pani jest artykuł? http://www.voltahorse.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2798 Mam nadzieję, że sprawiedliwość zwycięży...
DATA WPISU:
2010-06-11 15:08
NICK:Al\'Shira
TREŚĆ:O hodowczyni Husqvarny: http://www.voltahorse.pl/index.php?option=com_content&view=article&id=2798
DATA WPISU:
2010-06-11 12:18
NICK:POLECAM!!!
TREŚĆ:Warunki jak w każdej hodowli nastawionej na kasę ze szczeniąt, zainteresowania psami bardzo mało.Jak juz to na pokaz, wcale potrafiła do nich nie zaglądać. Karma najtańsza i resztki z imprez organizowanych na ośrodku, podłe mrożone resztki ze sklepów mięsnych... Psy przed wystawami godzinami (czasem 12 i więcej) czekają w ciasnych klatkach transportowych bez wody i karmy, na osoby które mają je wystawiać...Na nasze pytania czy tak mam być Pani Jola twierdziła,że są do tego przyzwyczajone i to zwykła praktyka wszystkich wystawców...ciekawe.Nawet klienci co przychodzili z dziećmi na konie pytali czemu te psy tak wyją w tych klatkach DRAGON TEN SUPER CHAMPION zagryzł p. Joli cały miot szczeniaków, tak ich pilnowała i notorycznie gwałci suki których p.Jola nie zdążyła odizolować a zaczęła im się cieczka. Potem zastrzyki i po problemie. Jedną stara sukę która już nie mogła rodzić i została odżucona przez stado, chciała p. Jola sprzedać za 400zł, ale nie zdążyła bo zdechła. A mogła ją oddać komuś za darmo... I tak było z większością starych lub chorych psów...albo zdychały albo "znikały", wersja oficjalna uciekały... Tylko kasa się liczyła, a że jakoś ostatnio "moda" na Husky minęła to i problem ze sprzedaniem szczeniaków był... Ale to też "wypadki", tak jak z językiem Sali
DATA WPISU:
2010-06-09 23:44
NICK:trosze wiedząca za dużo
TREŚĆ:nie radziłabym kupowania psów od Pani Joli ponieważ to nie jest normalne żeby syn matce szczenie robił....
DATA WPISU:
2010-06-08 09:12
NICK:Kaja
TREŚĆ: Oj!!! Już sie zastanawiałam nad pieskiem od Pani Joli, ale teraz z pewnością kupię go gdzie indziej !!! Swoją drogą, docierały do mnie różne informacje ale nie chciało mi się w nie wierzyć. Ostatnie wydarzenia są nieststy prawdziwe. To bardzo smutne.
DATA WPISU:
2010-06-05 16:43
NICK:tomek
TREŚĆ:Apropo psów - to istnieje duża szansa, że dokumenty nie należą do faktycznie sprzedawanego pieska. Tam się poprostu dzieją "cuda" Ale po tym co zrobili z tym koniem to już wszystkiego się po nich można spodziewać.
DATA WPISU:
2010-06-04 12:04
NICK:oderwany język
TREŚĆ:Niech ludzie wreszcie dowiedzą się prawdy !!! Pani Jolanta znęca się nad zwierzętami ! Zapytajcie ile szczeniaków zdechło i dlaczego ? Dowiedzcie się co ostatnio wydarzyło się w Purusie !!! Nie pytajcie Pani Joli - sptytajcie świadków zdarzenia !!! Jak można tak katować zwierzęta ! Wyrwać koniowi język ciągnąć go za niego przy wsadzaniu do bukmanki ! Spytajcie dlaczego torturuje konie ! Tak postępuje doświadczony dyplomowany hodowca koni i weterynarz ?
DATA WPISU:
2010-06-04 09:47
NICK:Kris
TREŚĆ:Cóż czyżby szczeniaczki z Pani hodowli są do kitu ? i dlatego sprzedaje je Pani po 350zł??? WSTYD!!!!!!!!
DATA WPISU:
2010-04-23 23:08
W WAS CAŁA NADZIEJA -BO TA KOBITA NADAL SIĘ UŚMIECHA NA NK. W TOWARZYSTWIE PIĘKNEGO KONIA - BIEDAK --CIEKAWE CZY JESZCZE MA JĘZYK.WSTYDU NIE MA SADYS......