konie,
Home
07 | 07 | 2024
REKLAMA
Menu:
REKLAMA
Działy
REKLAMA1
REKLAMA
Polecamy:
REKLAMA

PRZEZ WSPÓŁPRACE DO SUKCESU , CZY TEŻ NIE? Drukuj Email

Zastanówmy się na wstępie co to jest partnerstwo lokalne? Partnerstwo lokalne polega na aktywizowaniu całych społeczności i zachęcaniu ich do współpracy przy definiowaniu lokalnych problemów i rozwiązywaniu ich na poziomie gminy, miasta czy powiatu. Świadomość, że oddolne inicjatywy można zrealizować, a lepsze efekty osiąga się poprzez współpracę a nie spory, motywuje do wytężonej pracy i podejmowania nowych zadań. Kluczowym zadaniem na poziomie lokalnym jest więc zachęcenie partnerów lokalnych do wspólnego działania i pokazanie im korzyści, jakie z tego wynikają. To ogólna definicja  partnerstw co za tym idzie wzajemnej współpracy. Czy jest to sensowne i zasadne w przypadku przedsiębiorstw, placówek usługowych, małych firm?

Posłużę się przykładem działalności , która jest bliska mojemu sercu – branża turystyczna- a na , którą duży nacisk powinniśmy kłaść z uwagi na atrakcyjność naszego terenu , obszaru Pojezierza Drawskiego.  W mentalności większości przedsiębiorców turystycznych , ciągle ``zakotwiczona ``jest myśl - ``to co  mam - jest moje`` , ``to co osiągam – to  dla mnie``,  każdy inny potencjalny przedsiębiorca turystyczny w bliskim dla niego terenie jest konkurencją , nie sprzymierzeńcem.  No właśnie , bo dlaczego Pan X ma mieć więcej gości w sezonie niż ja , a nawet jeśli Pan X jeszcze nic niema , jedynie plany i tak jest zagrożeniem.
Zastanówmy się dla czego nasz przemysł turystyczny na obszarze Pojezierza Drawskiego , funkcjonuje przez krótki okres lata – przy dobrej pogodzie- bo jak z pogodą kiepsko to i ludzie uciekają lub ich po prostu nie ma .
Dlaczego atrakcyjnie turystycznie obszary ziem naszych sąsiadów z zachodniej granicy , czy dalej idąc na zachód lub południe – mówiąc ściślej z długim stażem w tej branży– funkcjonują bez zarzutu – dla jednych interes jest bardziej dochodowy , dla innych mniej – kwestia oferty, standardu, no i oczywiście indywidualnego podejścia do klienta - ale dla wszystkich opłacalny – pod warunkiem, że nie są dla siebie wrogo nastawieni, nie robią wzajemnej antyreklamy.

Każde miejsce posiada  swoją  specyfikę, jest w stanie zaoferować coś  odmiennego – np.  atrakcje , - standard bazy noclegowej, - kuchnie, - krajobraz,  itp. Nie ma szansy na to, aby dwa miejsca w bliskim sąsiedztwie były identyczne – więc  skąd u ludzi tyle obaw?
Warunkiem zatrzymania klienta na dłużej, zachęcając go do powrotu, nie tylko jako jednorazowy ``strzał`` tego sezonu, jest opcja pobytu urozmaiconego szersza ofertą, nie tylko zawężeniem się do jednego miejsca i czynności powtarzających się codziennie tych samych. Owszem jest procent odbiorców nastawionych na statyczny sposób urlopowania, ale większa ich  część  po pierwszych dniach ``oddechu`` szuka czegoś , czym można wypełnić czas. Zważając na zmienność i kaprysy pogody w naszym pięknym kraju , powinniśmy pomyśleć o ofercie dodatkowej wypełnienia czasu wolnego, pod kontem  potrzeb klienta : zainteresowań, wieku i możliwości psychofizycznych - nie bojąc się wysyłać do sąsiada. Ryzyko utraty klienta przez wskazanie innego lub sąsiedniego miejsca jest takie samo jak w przypadku gdy  tego nie zrobimy, narażając  na nudę i jednostajność. Bez dodatkowej opcji wypełnienia czasu i urozmaicenia ,  pozyskamy klienta , który do nas wróci  zadowolony , raczej będzie szukał w innym miejscu przygody, na zasadzie prób i błędów. Skupmy się , aby ludzie chcieli do nas przyjeżdżać i wracać , polecając miejsce innym – to najlepsza reklama.
Być może oferty pakietowe z pełnym opisem atrakcji z , których gość może korzystać przez cały rok , w trakcie pobytu weekendowego, tygodniowego czy dłuższego okresu są rozwiązaniem na problem ``krótkiego sezonu``. Klient, jak i miejsca są różne – oferta inna. Mając do wyboru wysokiej klasy apartamenty co za tym idzie ceny , z drugiej strony wiejski klimat pokoi agroturystyki i rodzinna atmosfera, których koszt jest w stanie pokryć zwykły Kowalski – już ułatwia podjęcie decyzji w planowaniu urlopu zważając na zasobność portfela i oczekiwania. Dodatkowo , przygotowany opis miejsc i atrakcji  gdzie można się udać i spędzić czas w taki lub inny sposób, również może być dodatkowym atutem. Natomiast  aby zrealizować projekt i przygotować wspólną ofertę potrzebna jest komunikacja pomiędzy przedsiębiorcami turystycznymi. 

Zacznijmy od małego obszaru gminy, z czasem szerzej.
Dla przykładu, ``Agroturystyka ``lub Hotel Pana X , posiada niezła bazę noclegową , niezłą kuchnię i położenie nad jeziorem. Podczas lata wszystko funkcjonuje – obłożenie 100% zakładając , że pogoda dopisuje , można korzystać z uroków plażowania i sportów wodnych do woli. Co się dzieje gdy zaczyna padać  i nie przestaje ? Lub po prostu nadchodzi jesień i zima. Goście ziewają z nudów, a zimą w ogóle ich nie ma.
Mając w zanadrzu ofertę atrakcji poza terenem, organizujemy klientom  czas, nie narażając na nudę – np.  spływ kajakowy jak słonko jest za chmurkami – a z opalania nici, czy kulig zimą, jazda konna lub zabawa z tymi wspaniałymi zwierzętami - bez względu na porę roku, - odwiedzanie atrakcyjnych punktów muzealnych czy zabytków przyrodniczych, -zajęcia manualne – garncarstwo, zielarstwo, wyplatanie trzciny – to pod dachem -- rowerowe wycieczki , łowienie ryb i grillowanie świeżo wyłowionych, pokazy , szkolenia   czy uczestnictwo w zorganizowanych imprezach plenerowych , pod warunkiem , że przedsiębiorca turystyczny śledzi kalendarium lub jest powiadamiany o takich imprezach automatycznie , ponieważ WSPÓŁPRACUJEMY.
Uwypuklając wszystko co jest tradycją, specyfiką i atutem  - odczytywane jako symbol  naszego obszaru – tworzymy  markę regionu .
Tworzymy w ten sposób jeden produkt turystyczny , który może być utożsamiany z naszym przepięknym terenem Pojezierza, nie tylko jako droga ``przelotowa``dla turystów docelowo jadących nad morze.
Przygotowując wspólną ofertę , dajemy sobie szanse na zwiększenie popytu i  wydłużenie sezonu. Czyż nie o to w tym chodzi? 
Nasuwają się pytania: a kto to zrobi, kto przygotuje? Z inicjatywą wychodzi Dział Promocji i Starostwo w Drawsku Pomorskim , na pewno pomocną dłoń wyciągną gminy - natomiast jedyna rzeczą, którą my przedsiębiorcy  zrobić powinniśmy – to przygotowanie naszej indywidualnej oferty, którą wzajemnie się wymienimy i co za tym idzie poznamy. Zacznijmy od trzech do czterech funkcjonujących na tych zasadach punktów i nie bójmy się sąsiada.
Zdrowa konkurencja mobilizuje do działania ale współpraca gwarantuje sukces.
Odnoszę czytelników  się do artykułu ze styczniowego wydania Echa znad Drawy i Gwdy, o reaktywacji i nawiązanej współpracy dwóch Ośrodków Jeździeckich  KAROLEWKO www.karolewko.net  i ``UL``www.konieul.pl. Wydawało by się , ze niemożliwa jest współpraca miejsc , które bazują na tym samym – konie, a jednak. Każde z tych miejsc ma inną specyfikę. Standardem, formą i ofertą mimo wszystko się różnią. Mówiąc prosto – każde miejsce znajdzie swego amatora. Współpraca dwóch miejsc daje również  możliwość na szersze pole działania nawet w pozyskiwaniu środków na realizację planów i założonych  projektów. Co tu wiele mówić – w grupie siła.

A jakiej odpowiedzi udzielilibyście drodzy czytelnicy na pytanie zawarte w tytule?

Pozdrawiam serdecznie
Beata Schneider

 

 
Komentarze (2) Komenatrze zostały zamknięte
współpraca
1 Poniedziałek, 27 Luty 2012 13:50
Marek Trell
Co tu wiele mówić -ludzie nie chcą współpracy , boją się zwyczajnie.
Sam jestem właścicielem małego hotelu w okolicach Czaplinka - proponowałem nie raz współprace z innymi miejscami , które mają coś do zaoferowania - no i lipa.
Za to artykuł nasunął mi myśl , aby skontaktować się z tymi ośrodkami które zaczęły partnerską współprace - dla mnie to opcja zatrzymania klienta na dłużej , jeśli będą mieli co robić gdy się nudzą.
popieram
2 Poniedziałek, 27 Luty 2012 13:52
arkana
popieram współprace - ale nie wierzę w pozytywne efekty.zawsze coś lub ktoś się znajdzie , który będzie się wpiepszał lub chciał coś zepsuć. moje doświadczenia .


Polityka cookies
0.278